poniedziałek, 1 lipca 2013

Tyyyyle się działo

Przez 3 lata liceum ciągle truto mi dupę z powodu matury, a gdy już przyszło co do czego, to ją zdałam i to na w miarę dobrym poziomie, bez kiwnięcia nawet palcem w tym kierunku. No,może nie licząc kilku godzin które spędziłam nad prezentacją ;) Naprawdę matura to bzdura! Tyle hałasu o nic.

Po skończeniu szkoły średniej poczułam się zabawnie, mam wrażenie że dopiero co skończyłam 15 lat, a tu już jestem dorosła? Praca i w ogóle? Cieszę się jednak z kolejnego etapu w moim życiu, chociaż wolałabym wrócić do czasów gimnazjum(zapobiec kilku błędom młodości), to jednak trzeba przyjmować na klatę rzeczy nieuchronne, a taką na pewno jest dorastanie. Ostatecznie cieszę się wolnością, faktem że mogę zrobić ze swoim życiem co chcę. Odpowiedzialność(nie tylko karna:)) również jest dla mnie zaletą, w końcu to ja, a nie moi rodzice muszę płacić za moje błędy, teraz ich zadaniem jest mnie tylko wspierać :)

Powiedzmy, że wzbogaciłam się troszkę ostatnio, a co Kinga robi jak tylko dostanie pieniądze? Biegusiem do drogerii,Sephory i ewentualnie po jakieś ciuchy. Nie mam pojęcia dlaczego, ale sto razy więcej przyjemności daje mi kupowanie kosmetyków niż ubrań. Jednak tym razem kupiłam sobie też dwie bluzki oraz komplet bielizny. Resztę wypłaty obiecałam sobie, że wydam na ubrania! Już żadnych więcej kosmetyków...no może jeszcze jakieś perfumy....(czasem mam wrażenie,że Szatan Próżności siedzi mi na ramieniu xd)

Jedna z moich rzeczy jakie sobie kupiłam to dosyć kusa bluzka. Ubrałam ją ostatnio i yyy wzbudziłam zainteresowanie, delikatnie mówiąc. No co kurczę, Rihanna może sobie chodzić z gołym brzuchem, a ja nie mogę?! :) Mam nadzieję że ten powrót mody z lat 90 nie jest chwilowy,bo czekałam na to całe lata :D W tym roku jednak zasada jest taka, że nie powinno się odkrywać pępka. Na zdjęciu niestety wyszedł zza bluzki, ale staram się go nie pokazywać.

H&M, dałam za nią ledwie 30 zł, ale jak ją zobaczyłam, to musiałam ją mieć!





















Tej bokserki,półprzezroczystej i długiej jeszcze nie nosiłam poza domem,bo nie mam zielonego pojęcia do czego ją założyć...do legginsów jest idealna,ale w upały przecież nie będę ich nosić. Szorty widać spod niej, gdy się ktoś przyjrzy, ale na pierwszy rzut oka wygląda jakbym nie miała nic pod spodem xd

Sorry za tą pościel na łóżku ale dopiero co wstałam ;)






















Takie tam koroneczki-w rzeczywistości mają intensywniejsze kolory, które ślicznie wyglądają na opalonej skórze, ale aparat mi zjada barwy. Soł słit :D













Wspomniałam też, że kupiłam trochę kosmetyków, a oto one:

































Obiecuję, że w następnych postach podzielę się z wami moimi odczuciami dotyczącymi tych kosmetyków pielęgnacyjnych i niesamowitego kultowego tuszu. Nad Pumą rozwodzić się nie będę-każdy ma inny gust. Ja uwielbiam ten zapach na lato, jest taki lekki i świeży. Balsam Dove już też opisywałam w moim poście dotyczącym sztucznej opalenizny.

Dzisiaj idę powygrzewać się w moim ulubionym solarium Laguna na Józefce(chyba każdy z Piekar wie, gdzie to jest). Ostatnio założyłam sobie kartę stałego klienta-dziesiąte wejście jest gratis. Jeśli jeszcze się wahacie, nie wiecie jakie solarium wybrać bądź żadne was nie zadowala, gwarantuję że z tego będziecie zadowolone! Po pierwsze mają mnóstwo łóżek-10 osobnych pokojów,zamykanych od wewnątrz. Byłam już na różnych solariach i zawsze przerażał mnie ich brak zabezpieczeń-a co jeśli ktoś przypadkiem wejdzie, albo okradnie nas podczas opalania? Tutaj nie ma tego problemu. Można sobie wybrać moc łóżka-im mocniejsze tym droższe. Łóżka to Ergoline-są cudowne, można sobie ustawić moc opalaczy twarzy, moc bryzy, mają wbudowany odtwarzacz CD, można regulować głośność i przełączać piosenki. Największą ich zaletą jest jednak ich kształt- zagłębienia w odpowiednich miejscach. Nie leży się tak niewygodnie, jak na tych standardowych płaskich płytach. Mają również tubę, czyli stojące łóżko.

W tym solarium jest czysto, gustownie, ale też drogo-ceny zaczynają się od 1,30 zł za minutę. Wolę jednak dać więcej za porządną opaleniznę(ponieważ wymieniają tam regularnie lampy, a nie jadą na starych które robią z ludzi czerwone raczki) i opalać się komfortowo, bezpiecznie.

Dla porównania, byłam ostatnio w Katowicach w solarium na ul.Mickiewicza w salonie urody który wyglądał mi na porządny-kosmetyki bodajże Fekkai i śliczny wystrój. Cena mnie zdziwiła, bo mają tylko 1 zł za minutę. Okazało się,że łóżek jest aż 2 sztuki, jedno stojące jedno leżące. Nie ma osobnego pokoju, ani nawet wnęki w ścianie,tylko pomieszczenie wolnostojące zrobione ze sklejki, którego wymiary to metr na dwa. Dosłownie opadła mi kopara, jak tam weszłam! Ledwie co umiałam się rozebrać, tak było ciasno, a mam całe 158 cm wzrostu i ważę 46 kg! Boję się pomyśleć co grubsza osoba by czuła wchodząc tam. Wybrałam tubę i nie było tam ani muzyki,ani nawet odliczania minut. Skąd mam wiedzieć, czy mnie nie oszukali z minutami? Ale co najlepsze, nie było nawiewu. Zamiast tego w suficie umieszczono wiatrak hahahaha, który dmuchał tak że można było ogłuchnąć i zmarznąć. Ta klaustrofobiczna kabina ze sklejki w dodatku nie była w ogóle zamykana. Podczas gdy się opalałam, ktoś mógł sobie wejść i zwinąć biżuterię, portfel i dokumenty.

To jest po prostu skandal. Tak solaria mogły wyglądać 15 lat temu, ale nie teraz! Nie lubię robić antyreklamy, ale jak trzeba to trzeba. Ten salon który wygląda całkiem ślicznie, nazywa się Akademia Metamorfozy, Katowice ul. Mickiewicza. Mają nawet stronę internetową. Nie mam pojęcia jak wyglądają u nich inne usługi-jest tam kosmetyka i fryzjer. Możliwe że te usługi mają dobre. Jednak jeśli macie chociażby minimalne wymagania dotyczące solarium, w życiu nie kupujcie tam minut.

Ja jestem po prostu rozpieszczona po komforcie, bezpieczeństwie i pięknej opaleniźnie z solarium Laguna ;)

Dobra,zmykam jeść śniadanie i lecę się poopalać! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz